Piąta edycja pleneru za nami, studenci dziennikarstwa długo będą wspominać to wydarzenie. Przez trzy dni brali udział w warsztatach, spotkaniach, tworzyli materiały multimedialne. Był też czas na integrację.
W tym roku Gdańsk stał się areną, na której młodzi dziennikarze szlifowali swój warsztat, odkrywając jednocześnie uroki tego pięknego miasta. Plener to nie tylko czas nauki, ale także szansa na nawiązanie cennych znajomości oraz wymianę doświadczeń, które mogą okazać się niezwykle przydatne w przyszłej pracy zawodowej.
Wycieczki i goście
Tradycją plenerów są wizyty w lokalnych redakcjach, co miało miejsce również podczas tej edycji. Studenci odwiedzili redakcję Dziennika Bałtyckiego, poznali historię lokalnej gazety i dziennikarzy, którzy ją tworzą. Przewodnikiem po redakcji był redaktor naczelny Maciej Sandecki, który z pasją opowiadał o swojej pracy. Studenci odwiedzili też Europejskie Centrum Solidarności. Wycieczka nie tylko pozwoliła odświeżyć wiedzę z najnowszej historii Polski, ale także poznać niezwykłe miejsce, które zrobiło na studentach duże wrażenie.
To jednak nie wszystko – uczestnicy spotkali się także z fotoreporterem wojennym Maciejem Stanikiem, który podzielił się swoimi doświadczeniami z pracy w strefach konfliktów. Na plenerze gościł również Bartosz Feretycki, który był studentem naszego kierunku, a teraz jest dziennikarzem Telewizji Polskiej. Obserwował on pracę studentów z kamerą i przekazywał cenne wskazówki. Opowiadał również o specyfice pracy dziennikarza informacyjnego, poszukiwaniu tematów i ich realizacji.
Dziennikarska praca
Drugiego dnia pleneru z samego rana studenci wyruszyli w miasto, by tworzyć materiały dziennikarskie. Motywem przewodnim stały się miejskie wydarzenia, a w szczególności zbliżający się jarmark bożonarodzeniowy. Przyszli dziennikarze mieli szansę sprawdzić swoje umiejętności przed kamerą, prowadząc wywiady z mieszkańcami Gdańska. Towarzyszył im Krzysztof Lewandowski, któremu dziękujemy za wsparcie i godziny spędzone ze studentami na zdjęciach.
Ponadto na zakończenie każdego dnia młodzi dziennikarze przygotowywali newsletter, co pozwoliło im na doskonalenie umiejętności pisarskich i redakcyjnych. – Idea tego projektu jest prosta. Wrzuć młodych adeptów dziennikarstwa w obcą tkankę społeczną – niech znajdą tematy, przygotują scenariusze, zrobią materiały wideo, napiszą teksty. A żeby nie było tak prosto, to okraś to jeszcze wieloma warsztatami tematycznymi i spotkaniami. Tak, aby te trzy dni były naprawdę intensywne – mówi wykładowca, pomysłodawca i organizator dziennikarskich plenerów Marcin Jasiak.
Czas na integrację
Plener to nie tylko intensywna praca, zdobywanie kompetencji i umiejętności. Nie brakowało również czasu na relaks i zabawę. Pasjonat historii i survivalu Paweł Antończyk zabrał studentów w fascynującą podróż do świata gier strategicznych. Tym razem zaproponował rozgrywkę w swoją autorską grę planszową „The clash of civilizations?", której tytuł został zaczerpnięty od Samuela P. Huntingtona. Gra jest luźno oparta na mechanice kultowych planszówek „Machiavelli” I „Książę”. – To mój pomysł jak uczyć współczesnych systemów politycznych tak, by studenci zrozumieli i zapamiętali, zamiast zakuć i zdać – mówi Paweł Antończyk. Rywalizacja w zespołach dostarczyła wielu emocji i radości. Wieczorami był czas na wspólne wyjścia i integrację.
Magia pleneru
Trzy dni wypełnione po brzegi praktyką to doskonała okazja do nauki, która wzbogaca studentów o nowe doświadczenia i umiejętności. Plener dziennikarski już na stałe wpisał się w kalendarz wydarzeń organizowanych na kierunku. Studenci z niecierpliwością czekają na kolejną edycję, na nowe wyzwania i możliwość rozwoju. – To jest najlepsza forma praktycznej nauki zawodu – mówi Justyna Kowalewska, dziekan kierunku. – W czasie wyjazdu studenci niewiele śpią, ale za to uczą się niemal tyle, co podczas semestru studiów. Burze mózgów, dyskusje redakcyjne, wsparcie zawodowych dziennikarzy i ciągła wymiana myśli sprawiają, że czują głód nauki zawodu. A przecież o to nam wszystkim chodzi – dodaje dziekan. Dzięki plenerowi studenci budują i wzmacniają relacje zarówno z wykładowcami, jak i z kolegami z innych roczników i trybów studiów. – Cudownie było patrzeć, jak studenci wspólnie pracowali. Cudownie było patrzeć na ich energię. Przyjechali jako studenci 1,2 i 3 roku, a wracali po prostu jako studenci dziennikarstwa, zgrany team. Tak działa magia pleneru, która przekłada się na wiele wspólnie realizowanych projektów już na miejscu w Łodzi – mówi Anna Fadecka, prodziekan kierunku.
Nasze plenery dziennikarskie to warsztaty, spotkania, wycieczki, radość, śmiech, energia i pasja. – Było to niesamowite doświadczenie. Najbardziej wartościowe jest praktyczne podejście do dziennikarskich zadań. I oczywiście możliwość integracji. Nic tak nie zbliża studentów do siebie, jak wspólne wyjście do miasta po warsztatach i „pozalekcyjne” dziennikarskie dyskusje – podsumowuje wyjazd Martyna Koziorowska, studentka 3 roku.
Wiktoria Siuda, studentka 3 roku dziennikarstwa
fot. Maciej Stanik
