Jednym z głównych priorytetów polskiej prezydencji w Unii Europejskiej w pierwszej połowie 2025 roku w zakresie ochrony zdrowia jest stabilność dostaw oraz dostępność leków krytycznych w Europie. Nie można wyobrazić sobie bezpieczeństwa na naszym kontynencie bez zaopatrzenia pacjentów w kluczowe preparaty lecznicze, co stanowi wspólne wyzwanie, które wymaga zdecydowanych działań wszystkich państw członkowskich UE. Elementem wzmocnienia odporności Europy powinno być bowiem zapewnienie medykamentów w obliczu potencjalnych kryzysów zdrowotnych, które mogą zaistnieć w przyszłości.
W ocenie ekspertów mamy obecnie do czynienia z niedoborami w określonych obszarach produkcji farmaceutyków w ramach wspólnoty. Bruksela winna zatem rozważyć przyjęcie nowych ram prawnych oraz finansowych mających na celu wsparcie produkcji leków krytycznych, szczególnie w krajach o dużej ekspozycji na ryzyko kryzysów i zagrożeń. W ostatnim czasie wystąpiły braki w następstwie pandemii COVID-19, wojny za naszą wschodnią granicą, a także nadmiernej zależności od ich dostaw spoza wspólnoty (np. z Chin). Zwłaszcza pandemia COVID-19 unaoczniła potrzebę wypracowania unijnych narzędzi, by sprawnie zaopatrzyć państwa członkowskie w tanie i bezpieczne leki. Przerwanie łańcuchów dostaw w obszarze dostaw kluczowych farmaceutyków może bowiem ujemnie wpłynąć na stan zdrowia obywateli UE. Rozwiązaniem mogą być dedykowane programy, mające na celu zachęcenie europejskich firm do wytwarzania większej liczby leków na naszym kontynencie. W ten sposób może dojść do poprawy dostępności produktów leczniczych w sytuacji kryzysu lub wojny.
W ocenie ekspertów szczególnie kraje flankowe powinny czynić starania w zakresie tworzenia zapasów oraz zdolności produkcji farmaceutyków na potrzeby obronności. Dzięki uniezależnieniu wspólnoty od dostaw kluczowych wyrobów farmaceutycznych doszłoby z pewnością do wzmocnienia odporności naszego kontynentu na wstrząsy. Polska prezydencja sugeruje podjęcie aktywności regulacyjnej, w tym przyjęcie europejskiego Aktu o Lekach Krytycznych, niezbędnego do oczekiwanej reformy unijnego sektora farmaceutycznego. Polska zamierza także kontynuować programy zainicjowane jeszcze przez prezydencję węgierską w zakresie Europejskiego Pakietu Farmaceutycznego. W 2023 roku Komisja Europejska przedstawiła projekt reformy unijnego prawa farmaceutycznego, który zakładał zwiększenie dostępności leków w bardziej przystępnych dla pacjentów cenach, co również popiera Warszawa.
Celem zmian jest wzrost innowacyjności i konkurencyjności sektora farmaceutycznego UE. Obecnie bowiem istnieją różnice między państwami członkowskimi w zakresie dostępności leków. Farmaceutyki nie zawsze też docierają do pacjentów na czas. Unia niestety pozostaje w tyle, jeśli chodzi o tworzenie warunków do inwestycji dla przemysłu farmaceutycznego, oferując mniej atrakcyjne otoczenie regulacyjne dla przedsiębiorców. Celem staje się skrócenie łańcuchów dostaw i przeniesienie części produkcji leków na przykład z Azji do Europy, aby wspierać wytwarzanie farmaceutyków na Starym Kontynencie.
Zdaniem Polski Wspólnota powinna także podjąć działania w dziedzinie wsparcia firm biotechnologicznych, aby wzmocnić potencjał innowacyjny w obszarze farmacji. Rozwój technologii może bowiem wydatnie przyczynić się do wzrostu bezpieczeństwa lekowego w Europie. Zadanie polegające na zwiększeniu produkcji leków i ich składników w UE oraz przyspieszaniu wprowadzenia nowych preparatów do obrotu ma charakter w zasadzie strategiczny. Skrócenie okresów wyłączności regulacyjnych oraz dywersyfikacja dostaw ma sprzyjać poprawie konkurencyjności na unijnym rynku leków. Ważnym zadaniem staje się zapewnienie sprawiedliwego i szybkiego dostępu do leków, ich powszechnej dostępność i bezpieczeństwa dostaw we wszystkich państwach członkowskich. Rolą polskiej prezydencji będzie wypracowanie konsensusu między krajami, które mają przeciwstawne interesy na wspólnym rynku farmaceutyków UE, aby uzyskać suwerenność lekową naszego kontynentu.

